WSTECZ/BACK HOME DALEJ/FORWARD
MINIMALIZACJAMAXYMALIZACJAWYJŚCIE/EXIT




Umieramy od tysięcy lat. Nic w tym dziwnego.
Samotność jest przyjacielem z konieczności. Przychodzi z wiekiem.

Dokoła choroba zatacza kręgi
Sprawi, że na chwilę zniknie pustka
Coś spowoduje, że wzlecimy, będziemy ubóstwiać
Nasze ciała i dusze w niebie
Coś pomogło zabić samotność
Przyniosło szczęście w miejsce, w którym się zbieramy
Gdy razem trzymamy się za ręce

To tylko układanka
Zawieszona pod niebem
Opadniesz z sił
Od ciągłego wznoszenia się
Pozostanie tylko dziura
Gdy uderzysz w grunt

Nieszczęście skłania do rozsądnego zachowania. Nic w tym dziwnego.
Doświadczenie jest przyjacielem z konieczności. Przychodzi z wiekiem.

Jesteś tylko układanką
Zawieszoną pod niebem
Opadniesz z sił
Od ciągłego wznoszenia się
Jedną część zgubisz
Wyrzucasz wszystko

oryginał POPRZEDNI UTWÓRPOWRÓT NA STRONĘ TYTUŁOWĄNASTĘPNY UTWÓR