Białe dłonie pieszczą białe ciało

 Białe chmury zasłaniają białe Słońce

Biały hałas budzi się z porannym blaskiem

 Nie mogę doczekać się nocy

 Chcę żeby wszystko stało się czarne

 Wtedy zobaczę swoje światło

 

Wszystkie kolory są białe w tej żałosnej mgle

 Cienie są za jasne tego najdłuższego dnia

 Biały marmurowy nagrobek, bezczynny mózg

Zapalam czarną lampę i przeklinam ten dzień

 Tak mnie to męczy, nie mogę czekać

Moje serce jest czarne i czarne pozostanie

 

Czerwone były moje myśli

 Niebieski mój żal

 Teraz biały horror

Przebija się przez duszę

 Obawiam się coraz bardziej

 Czy Noc w ogóle zapadnie?


POWRÓT DO WERSJI ORYGINALNEJ
POPRZEDNI UTWÓRNASTĘPNY UTWÓR
POWRÓT NA STRONĘ TYTUŁOWĄ