Bogowie bliscy memu sercu
pozwólcie mi, jak dziecku spać
Tej dusznej, upalnej nocy
Nocne duchy
Zabierzcie na chwilę moje
myśli
Zbyt wiele planów na
przyszłość
Mógłbym już więcej nie kochać
Lata
Czuję, że mógłbym przestać
kochać ten Świat
Arktyczny powiew, o to modlę
się
Matko Naturo usłysz moje
wołanie
Modlę się do Jego Wysokości
Słońca
''Proszę nie bądź tak okrutny
Podczas swego panowania"
Podczas gdy szepcę do demona
„Weź łuk, ugodź go raz
Niech osłabnie, lecz nigdy
drugi raz
To bardzo ważny Bóg
Bez niego nie mógłbym żyć”
Matko Bogów najbliższa memu
sercu
Do pałacu Veles’a proszę
jeszcze nie dziś
Czuję, że mógłbym przestać
kochać Noc
Ześlij mi kojący powiew