WSTECZ/BACK HOME DALEJ/FORWARD



Tego dnia nie dzieje się nic nowego
Dzień jak każdy, nie ma tam nic
Pies czeka na pana pod drzwiami
Otrzepuje swoje zimne łapy
Szczeka i cieszy się gdy zobaczy rower
Stłuczone szkło guma i krew
Śnieg tonący w błocie jak farba

Dzień jak każdy, póki Słońce nie zacznie kapać
Zwątpienie w jutro na milknących ustach
A później śnieg przykrywa to wszystko
Jest ciemno i zimno ale wewnątrz pulsuje Ogień
I upadamy, zapominając, że lecieliśmy

Ten Dzień trudno odróżnić od Nocy
Zapach wosku osiada na naszych dłoniach
Pies szczeka jeszcze trochę a później upada
W oknach gasną światła
Jest ciemno i zimno ale wewnątrz wybucha Ogień
I upadamy, zapominając, że lecieliśmy

Na rzece nie ma nic, nie ma nic na niebie
Nie ma nikogo w raju, a co pozostało w nas
I lód pęka, a płomień wybucha prosto do Nieba
Otacza całą Ziemię, jesteśmy wszyscy razem
Lecimy tak wysoko, co Dzień, co Noc
I upadamy, zapominając, że lecieliśmy

oryginał POPRZEDNI UTWÓRPOWRÓT NA STRONĘ TYTUŁOWĄNASTĘPNY UTWÓR